poniedziałek, 14 lutego 2011

Jak podejmować racjonalne decyzje?

Podejmowanie decyzji ZAWSZE jest obarczone ryzykiem.



Wszyscy je ponosimy, codziennie podejmując decyzje w sprawach błahych, ważnych, bardzo ważnych i najważniejszych.

Piszę o tym, żeby pokazując, jak umysł podejmuje decyzje, wskazać Ci możliwości ograniczenia ryzyka.

Ale to Ty skorzystasz, lub nie, z mojej wiedzy - znowu decyzja :)

Nie daję Ci gwarancji, że po przeczytaniu tego tekstu zawsze będziesz podejmował słuszne decyzje.


Dlaczego?


Nie znam Cię, nie wiem czy pójdziesz na skróty, czy może dodasz coś od siebie, ale wiem, że czytasz, gdyż chcesz podejmować decyzje racjonalne na tyle, na ile to możliwe.


To dobry początek :)


Według Zygmunta Freuda racjonalna świadomość jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej - tylko szczyt góry jest widoczny nad wodą, pod powierzchnią wody ukryte jest około 90% góry - podświadomość.

Nasze decyzje i motywy działań w bardzo podobnej proporcji zależą od racjonalnych przemyśleń.

Potwierdza to w swojej bestselerowej książce "Inteligencja emocjonalna" Dawid Goleman, zwracając uwagę na fakt, że dojrzałość na poziomie emocjonalnym (czyli podświadomość) ma zdecydowanie większy wpływ na nasze życie, niż poziom inteligencji racjonalnej.


Czego zatem potrzebujesz, żeby podejmować racjonalne decyzje?


Wiedzy?

Doświadczenia?

Są potrzebne, ale nie najważniejsze.


Ja to zrobiłem, zatem i Ty możesz.


Najpierw ustalmy dlaczego musisz przeprogramować swoją podświadomość.


Człowiek rodzi się bez świadomości, ta dopiero zaczyna się kształtować wraz z jego rozwojem, ale z uformowaną podświadomością. Dzięki temu niemowlę potrafi okazywać emocje.

Podświadomość niemowlaka jest, oprócz zakodowanych stanów emocjonalnych, czystą białą kartą, na której będą wpisywane wzorce zachowań, poglądów, ocen etc. etc.

Dziecko, ucząc się najpierw wykonywania podstawowych czynności, takich jak siadanie, chodzenie czy mówienie - koduje wzorce.

Gdy zdobywa nowe umiejętności, podświadomość koduje kolejne odruchy. Tak jest gdy uczy się jeździć na rowerze, pływać, grać w piłkę. Podświadomość koduje wzorce ruchów ciała niezbędne do wykonywania wszystkich tych czynności. Dzięki temu nie musi za każdym razem, gdy chce coś zrobić, zastanawiać się, które mięśnie należy uruchomić.

Wszystko to jest wprowadzane do pamięci w podświadomości w okresie dzieciństwa. Podobnie jest z naszymi przekonaniami, wartościami, moralnością, kulturą itd. itd.


Jeżeli Twoje życie nie zadowala Cię w jakimkolwiek aspekcie, znaczy to właśnie, że musisz przeprogramować swoją podświadomość.


Jak?


Jest wiele metod - technik.


Jest ich zbyt wiele by wszystkie tu omawiać, dlatego opiszę tylko jedną - tą, którą przetestowałem na sobie z pozytywnym rezultatem.


Jest to metoda opisana przez T. Harva Ekera w książce "Bogaty albo biedny po prostu różni mentalnie".

Jak łatwo się domyśleć, autor skupił się na pieniądzach, ale ta metoda odnosi się do wszystkich aspektów życia.

T.Harv Eker nazywa swoją metodę Schematem Finansowym, ale Ty możesz go nazwać dowolnie, dopasowując nazwę do zmian, jakie chcesz zaprogramować w swojej podświadomości, by podejmować racjonalne decyzje w tym aspekcie swojego życia, z którego nie jesteś zadowolony.


Ja będę się opierał na Schemacie Finansowym.


Jak już wyżej napisałem, podświadomość warunkuje nasze postępowanie.


Działa to tak:

Podświadomość determinuje myślenie, myślenie - decyzje, decyzje - działanie, działanie - wyniki.

Żeby przeprogramować swój Schemat musisz zastosować cztery kluczowe elementy:


I. Świadomość - żeby cokolwiek zmienić musisz wiedzieć co.

Zapisz wszystko co słyszałeś na temat pieniędzy, bogactwa i ludzi bogatych, gdy byłeś dzieckiem.


II. Zrozumienie - gdy zrozumiesz skąd bierze się Twój sposób myślenia, zobaczysz, że źródło jest poza Tobą.


III. Oddzielenie - gdy uświadomisz sobie, że Twój sposób myślenia na dany temat pochodzi z zewnątrz, możesz oddzielić go od siebie i odrzucić jeśli zobaczysz, że jest nieaktualny bądź sprzeczny z Twoimi planami.


IV. Przeprogramowanie - podświadomość działa także w ten sposób, że bodźce często powtarzane traktuje jako nadrzędne - ważniejsze, a zatem napisz deklarację dotyczącą Twojego problemu np. "Jestem niezwykle asertywny w kontaktach biznesowych, zawsze załatwiam sprawy biznesowe z korzyścią dla obydwu stron" i powtarzaj ją głośno kilka razy dziennie.


Jak długo trzeba to robić?


Do czasu, gdy stwierdzisz, że twoje decyzje przynoszą spodziewane rezultaty.


WAŻNE:

Deklaracji może być kilka.

Deklaracje mogą dotyczyć różnych aspektów Twojego życia.


Powodzenia.

środa, 9 lutego 2011

MLM nie musi być biznesem!

Naprawdę!

Są tacy ludzie, którzy lubią swoją pracę, spełniają się w niej i nie mają ochoty nikomu nic sprzedawać, nie chcą nikogo do niczego zapisywać.

Te wszystkie struktury i dochody pasywne, jakieś punkty, kwalifikacje, premie, bonusy etc. etc. nie są im do niczego potrzebne.

Wiem, wiem MLM nie dla nich.

A to dlaczego?

MLM jest przecież także doskonałym sposobem na robienie taniej (do 45%) i wygodniej zakupów.

Wyobraźmy sobie pana X.

Pan X ma pracę, którą lubi i pensję wystarczającą na jego potrzeby.
Pan X jest człowiekiem wygodnym i oszczędnym, a przy tym myślącym.

Co zrobi Pan X gdy dowie się o sposobie dystrybucji towarów i usług zwanym MLM?

Najpierw dowie się jakie produkty i usługi oferują firmy MLM.
Wpisze na listę, te których potrzebuje.
Zapisze się do firm oferujących te produkty lub usługi i .....

Kupuje taniej (nawet do 45%) i wygodniej bo zamówienia może składać telefonicznie lub za pomocą internetu, kurier dostarczy zakupy pod wskazany adres.

Pan X nadal pracuje tam gdzie lubi za pensję, która mu wystarcza - teraz nawet bardziej bo kupuje taniej - ma więcej czasu i ....

nie zamierza robić biznesu w MLM.

Pytanie brzmi: czy aby na pewno MLM nie jest dla pań i panów X?

środa, 2 lutego 2011

Twoje korzyści w MLM -ie

Czytając moje dotychczasowe teksty można odnieść wrażenie, że MLM to przedsięwzięcie dla masochistów :)
Bo przecież obiecuję "krew, pot i łzy" czyli konieczność nieustannej nauki, ciężkiej pracy nad sobą i biznesem etc. etc.
I to jest prawda, ale tak jest w każdym biznesie, jeżeli prowadzisz go by odnieść sukces i podchodzisz do tego poważnie.

Jest jeszcze jedna kwestia, którą powinienem wyjaśnić.
MLM niekoniecznie musi być poważnym biznesem, napiszę o tym więcej w najbliższym czasie.

Jakie korzyści i komu daje MLM?

W każdym MLM-ie są trzy podstawowe korzyści plus premie, bonusy i nagrody, które są różne w każdej firmie.

KORZYŚĆ I - Klient

dla osób zainteresowanych wyłącznie zakupem produktów na własny użytek

* oszczędzasz pieniądze - zakupy w cenach hurtowych
* oszczędzasz czas - dostawa kurierem pod wskazany adres
* wygoda - zamówienia składasz telefonicznie lub przez internet

WARTOŚĆ DODANA:

* używasz wyłącznie produktów pewnych, sprawdzonych, takich które lubisz

KORZYŚĆ II - Dystrybutor

dla osób chcących zająć się także sprzedażą produktów

* korzyść I +
* uzyskujesz dochód z marży (hurt + marża = detal) wielkość dochodu jest oczywiście wprost zależna od Twojej sprzedaży

WARTOŚĆ DODANA:

* jak wyżej +
* pozytywna zmiana Twojego wizerunku, na osobę postrzeganą jako zaradna i przedsiębiorcza
* uzyskujesz opinię autorytetu w zakresie dotyczącym oferowanych produktów
* polepszasz swoje relacje z ludźmi (jako osoba pomagająca im przez pokazywanie, jak dobre produkty poprawiają jakość życia)

KORZYŚĆ III - Manager

dla tych, którzy MLM traktują jak poważny biznes

* korzyść I i II +
* otrzymujesz dochód pasywny, czyli udział w zyskach ze sprzedaży stworzonej przez siebie struktury (WAŻNE - niektóre firmy umożliwiają zapisanie dochodu pasywnego w testamencie)

WARTOŚĆ DODANA:

* jak wyżej +
* nieustannie poszerzasz swoją wiedzę
* nabywasz umiejętności umożliwiające Ci realny wpływ na własne życie
* stajesz się autorytetem - LIDEREM (z czasem nawet dla tysięcy ludzi)
* odczuwasz ogromną satysfakcję z pomagania innym w osiągnięciu tego, co Ty już masz
* i sprawa, moim zdaniem, najważniejsza - możesz wreszcie zająć się tym, co kochasz robić, bo masz na to czas i pieniądze

Pisałem wcześniej, że MLM nie jest dla każdego i podtrzymuję to twierdzenie.

Nie istnieje bowiem na tym świecie nic co byłoby dobre dla wszystkich.

Dla kogo zatem jest MLM?

Na pewno wiem, że dla mnie :)

Być może dla Ciebie również, ale to wiesz tylko Ty.
I tylko Ty możesz powiedzieć Tak lub Nie.

I wiesz co? Czy powiesz Tak, czy powiesz Nie - MASZ RACJĘ!

Jak to możliwe?
Wróć tu, to się dowiesz :)